27 cze 2015

Nativ speaker z Niemiec i egzaminy!

Brak komentarzy:
Hej,hej..a właściwie Hallo!
Nareszcie mogę powiedzieć,że mam już (prawie) wakacje. Czerwiec zleciał mi niesamowicie szybko,ale był też bardzo,bardzo przyjemny! ^^
Głównie za sprawą odbytych zajęć z nativ speakerem z Niemiec. Jestem po nich bardzo,bardzo zadowolona. :D Szczerze mówiąc,myślałam,że mój poziom niemieckiego jest o wiele,wiele słabszy niż się okazało. Byłam pewna,że będę rozumieć góra parę słówek,a okazało się,że rozumiałam prawie wszystko,poza wyjątkiem paru słówek. Dogadywałam się na luzie. Więc bardzo.bardzo się z tego cieszę. ^^
Jestem naprawdę zachwycona jakością zajęć. Nigdy nie było nudno,zajęcia były rozplanowane co do minuty,atmosfera była luźna i przyjazna. A najbardziej podobało mi się to,że sam Maxim nie miał do nas podejścia typowo profesorskiego,tylko raczej był naszym kolegą. ^^ Te zajęcia pewnie będę wspominać jeszcze długo,długo i bardzo przyjemnie! ^^ Zdecydowanie dzięki nim,jeszcze bardziej pokochałam język niemiecki i jest to tylko moją dodatkową motywacją,do dalszej jego nauki na wakacjach. :D Co jest w moim przypadku,naprawdę wielkim zaskoczeniem,gdzie w trakcie gimnazjum ledwo lubiłam ten język. Teraz już wiem,że szczególnie muszę popracować nad słownictwem,bo gramatycznie nie mam problemów. Cóż,do dzieła! Zwłaszcza,że w sierpniu czeka mnie egzamin z tego języka,ze względu na wyjazd na miesięczne praktyki do Niemiec. 
 Co do egzaminów zawodowych,sama nie wiem co o nim myśleć. Bałam się części praktycznej,a tymczasem mam wrażenie,że zwaliłam część teoretyczną.Oby nie,bo to byłaby moja totalna porażka,po tych niecałych 3 latach systematycznej nauki. Wyników nie sprawdzałam,bo wolę poczekać do tych oficjalnych.
 Myślę,że poty będą pojawiać się teraz częściej ze względu na wakacje i wolny czas. ^^ Także,do napisania und viele grüße! ^^




kurs podstawowy,ale myślę,że warto dla pewności,jeszcze raz powtórzyć,teraz już banalnie proste podstawy.


a tutaj,to już zdjęcia z zajęć.

Piosenka,która już zawsze będzie mi się kojarzyć z kursami! Naprawdę piękna!
Naprawdę przesłuchajcie.^^





Dzisiaj nasze siatkarki,zdobyły srebro na I Igrzyskach Europejskich w Baku! Brawo! 

12 cze 2015

Gone. Zniknęli. Faza pierwsza: niepokój.-recenzja!

Brak komentarzy:
Hej!
Dzisiaj przedstawiam Wam książkę,którą zapewne każdy już w jakimś stopniu zna,a mianowicie Gone zniknęli. Faza pierwsza. Niepokój.Szczerze mówiąc,sama nie wiem jaką wystawić jej opinię. Przeżywałam pełną gamę uczuć,czytają tą powieść. Jednak na pewno mogę ją polecić niemal każdemu! Jeśli uwielbiasz książki z pogranicza fantastyki,przygodowej i troszkę niespodziewanych zwrotów akcji ta książka jest dla Ciebie!
Na początku poznajemy głównego bohatera książki Sama Temple. Jest to zwyczajny(nie zwyczajny) chłopak,nazywany przez wszystkich Samem strażakiem,ponieważ kiedyś uratował autobus szkolny przed rozbiciem się,gdyż jego kierowca zasłabł. Zycie w małej miejscowości Perdito Bitch toczy się spokojne i leniwie. Miejscowość ta liczy sobie małą ilość mieszkańców,ze względu na znajdującą się tam elektronie z radioaktywną. Wszystko płynie swoim zwykłym torem do dnia,aż nagle znikają wszyscy dorośli i każdy nastolatek powyżej 15 roku życia.. Małe miasteczko zostaje otoczone barierą,której nie można przekroczyć. A dzieciaki zyskują nadprzyrodzone moce. Wśród głównych bohaterów jest tez Astrid-nazywana genialna Astrid,ze względu na swoja ogromna inteligencje Ma ona małego brata Pete'a,który cierpi na autyzm,lecz jak się później okaże,ma on największa sobie moc ze wszystkich dzieciaków. Bohaterowie starają się tez odnaleźć odpowiedź na pytanie,w jaki sposób znikają 15-latkowie i jak się przed tym uchronić. Bez względu na wszystko nie spodziewają się tak makabrycznej odpowiedzi.
Wyobrażasz sobie żyć w społeczności bez dorosłych,policjantów,nauczycieli? Brzmi sielankowo,prawda? Nic bardziej mylnego! Najstarsze dzieciaki,jak to zwykle bywa najgorsi chuligani dochodzą do władzy. Grupa osób z nadnaturalnymi mocami,zostaje prześladowana. I przyznam,że to najbardziej mną wstrząsnęło. Ich ręce przez które mogą używać swoich mocy,zostały zabetonowane! U żywych osób! Przyznam,że niemal doprowadziło mnie to do łez. Zaczyna wkradać się strach i buntownicze nastroje. Mutacje "dziwolągów" stają się coraz bardziej dziwaczne. Władzę przejmuje Ceine. Chłopak okrutny,zły i zdolny posunąć się do wszystkiego by utrzymać władzę. I to za jego" rządów" dochodzi do tych wszystkich okropieństw. Tylko Sam może pomóc prześladowanym osobą i obalić Caine,z którym jak się z czasem okaże jest zaskakują blisko powiązany.. Przy końcu książki dochodzi do walki pomiędzy nimi. Od niej zależą losy innych. Jak się rozstrzygnie? Kto wygra? Do Perdito Bitch,powoli zaczyna wkradać się też głód,ponieważ cała żywność zaczyna się kończyć,a z pod bariery nie można się wydostać. Dlatego tez druga część Gone nosi tytuł Głód. Skoro pierwsza część,tak mnie momentami przerażała. Więc nie wiem co będzie przy drugiej. Do głowy przychodzą mi tylko najgorsze scenariusze. Naprawdę polecam! Książka naprawdę trzyma w napięciu i wręcz sama się czyta.

9 cze 2015

Nowości książkowe- maj

2 komentarze:
Cześć!
Naprawdę długo mnie tu nie było,ale maj i czerwiec to chyba najcięższe miesiące dla uczniów. Zazwyczaj w tych miesiącach nauczyciele,nagle sobie o wszystkim przypominają,jakby nie było na to całego roku,ugh. Na szczęście w tym roku,wyjątkowo moje oceny są pozbawione łamańców,może oprócz niemieckiego i niemieckiego zawodowego,ale wierzcie mi,to i tak mało. :)
Za chwilę zabieram się za naukę,jednak najpierw notka,bo naprawdę długo mnie tu nie było!
Pomyślałam,że jeśli tylko,co miesiąc do mojej biblioteczki dołączą jakieś książki,będzie się to pojawiać na blogu. Zresztą mam już parę nowych planów,co do bloga,ale to niestety wprowadzę dopiero po wystawieniu ocen i skończonych egzaminach.
Na razie prezentuje Wam książki,jakie kupiłam w maju.
Przepraszam za jakość zdjęcia,ale miałam naprawdę słabe oświetlenie.



Barcelona Jazz Club, Xavier B. Fernandez
Jest to powieść napisana przez hiszpańskiego pisarza Fernandeza,co już samo w sobie mnie zachęciło,do jej kupna,bo po prostu kocham Hiszpanię i wszystko co Hiszpańskie. Sama książka przypomina mi genialne książki C.R. Zafona z cyklu Cień Wiatru. A kiedy przeczytałam,że fabuła jest osadzona we frankistowskiej Barcelonie,po prostu musiałam ją mieć! Jest to powieść sensacyjno-obyczajowa z fabułą osadzoną we frankistowskiej Barcelonie przełomu lat 50. i 60.,łącząca elementy kryminału,opowieści historycznej i romantycznej. Z licznymi odniesieniami,do nadal żywych wspomnień hiszpańskiej wojny domowej.

The age od innocence, Edith Wharton
Książka ta jest bardzo cienka. W zasadzie swoją grubością przypomina raczej grube opowiadanie,ale kupiłam ze względu,na to,że jest napisana w języku angielskim! Jest to moja pierwsza książka w języku angielskim,jaką posiadam,więc naprawdę się z niej cieszę! ^^
Akcja powieści toczy się w XIX wieku,1870 roku! Opowiada losy Ellen,która opuściła swojego męża. Lecz kobieta,która opuściła swojego męża,nigdy nie mogła być zaakceptowana przez dziewiętnastowieczne,konserwatywne społeczeństwo.

The Real McCoy& other ghost stories, Lesley Thompson
Jest to krótkie opowiadanie z wydawnictwa Oxford,które zawiera w sobie kilka opowiadań o duchach z Anglii,Australii,Nowej Zelandii,Ameryki i Egiptu. Opowiadanie niezbyt wymagające,ale tak jak poprzednio kupiłam je ze względu na język angielski,a może i przyda się na prazent dla młodszej kuzynki? :D

Mulan,comics
Co tu dużo mówić, jedna z moich ukochanych bajek z dzieciństwa,też w języku angielskim. Myślę,że tak samo jak poprzednio,przyda się ona na prezent.^^

Żółte ptaki, Kevin Powers
Powieść ta porusza problem radzenia sobie z emocjami,po odbytej służbie wojskowych,którzy są wysyłani na front. Pokazuje ona dewastujący wpływ na żołnierzy,przebywających,daleko od rodzin poza krajem,ale też rodzin pozostawionych w domu,aby na nich czekać. Książka ta szybko została okrzyknięta arcydziełem,a debiut Kevina Powers`a,został uhonorowany min.: nagrodą Najlepszego Debiutu 2012 roku! Bartle w rok po powrocie z wojny,dalej prześladują jej koszmary. Kule wzbijające obłoczki pyłu,płonące ciała i obietnica, którą złożył jego matce. Że wróci z nim, całym i zdrowym, do domu. Myślę,że tą książkę naprawdę będzie warto przeczytać.


Co sądzicie o tych książkach,czytaliście już jakąś?
(c) Eileen Joy/kibicowelove